Jantaria Pobłocie 2:1 Wybrzeże Objazda
Jantaria ogrywa wicelidera tabeli Wybrzeże Objazda!
Od samego początku widać było duże zaangażowanie w ten mecz piłkarzy z Pobłocia. Walczyli o każdą piłkę i to oni mieli więcej sytuacji podbramkowych. Pierwszy strzał Tomasza Kwidzińskiego wylądował na poprzeczce. Wszyscy spodziewali się, że gracze z Objazdy będą starali się chociaż trochę grać piłką, a tymczasem to Jantaria starała się to robić mimo, że szybko straciła Marka Skibińskiego z powodu kontuzji. W końcu jeden z ataków gospodarzy zakończył się trafieniem Dominika Stencel, który zastąpił właśnie Skibińskiego. Chwilę później Stencel asystuje intuicyjnie do Maćka Formeli, a ten podwyższa na 2:0. W drugiej połowie parę razy próbował z dystansu Tomasz Kwidziński, lecz gości ratował to słupek, to poprzeczka, to bramkarz. Po zmianach gospodarze cofnęli się i wyprowadzali kontry. Cały czas była walka o każdą piłkę. Dwadzieścia minut przed końcem bramkarz gospodarzy fauluje napastnika gości. Wybrzeże po rzucie karnym łapie kontakt na 2:1. Ilość strzałów gości i klarownych sytuacji można policzyć na palcach jednej ręki co dwie minuty przed końcem podsumował Ich bramkarz mówiąc - ,,skończyło się szczęście panowie, ile można wygrywać na farcie!'' Po meczu za dyskusje otrzymał jeszcze drugą żółtą, a co za tym idzie czerwona kartkę.

Trzy punkty zostają w Pobłociu, brawo panowie! Świetny mecz, pełne zaangażowanie, oby tak zawsze.— w mieście:Pobłocie.